W szystkiego najlepszego z okazji nowego 2008 roku
Arsene Wenger nie zgadza się z krytykami, którzy twierdzą, iż w grudniu jego ekipa przeżywała kryzys. Zdaniem Francuza ostatni miesiąc roku to najtrudniejszy okres z całego sezonu i Kanonierzy poradzili sobie w nim naprawdę dobrze.
"Tak, grudzień to kluczowy okres w sezonie" - przyznał Wenger. "Kiedy grasz u siebie z Chelsea i Tottenhamem nigdy nie jesteś pewien wygranej. To także czas, kiedy musisz rozegrać bardzo trudne wyjazdowe spotkania, jak te z Portsmouth i Evertonem."
"To, co mnie rozśmieszyło, to głosy, że po tym, jak pokonaliśmy Chelsea i Tottenham, a następnie zremisowaliśmy z Portsmouth, wpadliśmy w kryzys."
"Przed meczem z Evertonem mieliśmy 44 punkty, czyli tylko o jeden mniej niż po 19 meczach sezonu 2003/2004, który to zakończyliśmy bez porażki. To porównanie dużo mówi o jakości naszej drużyny."
Wart przypomnienia jest także fakt, iż Arsenal w miesiącu grudniu zdobył 14 punktów w 7 meczach ligowych. Dla zobrazowania, jak ciężki był to miesiąc dla drużyn Premiership warto przypomnieć, iż seria kolejnych 7 ligowych spotkań zakończy się dopiero... 23 lutego.
By Pazdan
Offline